Dziedzictwo HogwAAArtu (2023)

Gra studia Avalanche nie próbuje odtwarzać uczucia zachwytu, które towarzyszyło mi przy lekturze książek o Harrym Potterze. Nie liczy się w niej wczucie we własną postać ani zatopienie w świat przedstawiony, tylko odhaczanie punktów z listy, zapełnianie pasków postępu, zwiększanie procenta ukończenia. Zamiast magii dostałem mnóstwo drobnych okruchów szybkiej nagrody. Banalne, sztuczne, rozczarowujące.

Czytaj dalej Dziedzictwo HogwAAArtu (2023)

The Elder Scrolls III: Morrowind (2002)

Mówią, żeby nie zabijać bohaterów dzieciństwa – nie wracać po latach do gier, które zaczarowały nas za młodu. Nieraz to prawda, niejeden tytuł wrył się w pamięć mniej przez swoją własną jakość, a bardziej skojarzeniem z błogimi chwilami minionymi. Pierwszy raz w Morrowinda zagrałem jako może trzynastolatek, a ostatnio, pomimo ostrzeżeń, u progu trzydziestki. I choć może nostalgia przyciągnęła mnie z powrotem, to na pewno nie ona przykuła mnie do komputera na około 5 miesięcy. W poniższym tekście podjąłem próbę analizy trzeciej części serii The Elder Scrolls, starając się odpowiedzieć na pytanie: co sprawia, że Morrowind jest tak wyjątkową i tak wspaniałą grą.

Czytaj dalej The Elder Scrolls III: Morrowind (2002)

Matrix Zmartwychwstania (2021)

Nikt o to nie prosił, nikt tego nie potrzebował, a i tak to zrobili. Zrobili tylko po to, żeby zrobić, połowę czasu trwania poświęcając na próbę przekonania widza, że to nie jest takie głupie, że to zrobili. Ale prześwitująca spod warstwy autoironii bezideowość stanowi świadomą zdradę ideałów starego, dobrego Matriksa. Król(?) jest nagi.

Czytaj dalej Matrix Zmartwychwstania (2021)

Star Wars: Knights of the Old Republic (2003)

Sięgając po stare tytuły zawsze staram się zachować trochę dystansu i wyrozumiałości. Łatwo bowiem zlinczować grę, uległszy zmianie punktu widzenia wynikającej zwyczajnie z obcowania z nowocześniejszymi produkcjami, które pewnych błędów nie popełniają właśnie dlatego, że zrobił to już ktoś wcześniej. Niemniej jednak, „Star Wars: Knights of the Old Republic” ma całkiem sporo wad, których można było w zupełności uniknąć moim zdaniem nawet w tamtych czasach, a które dziś powodują, że momentami potrafi dostarczyć ona sporo frustracji.

Czytaj dalej Star Wars: Knights of the Old Republic (2003)